Klimatystyczne mleko się rozlało. Po publikacji tekstu w Dzienniku Gazecie prawnej pt. Klimatyczne zaciskanie pasa w stolicy i prezentacji tabelki mówiącej ile mięsa i nabiału będziemy mogli zjeść, ile sztuk ubrań kupić, ile razy będziemy mogli polecieć na wakacje oraz ile samochodów będzie mogło przypadać na 1000 mieszkańców, w polskich mediach rozpętało się prawdziwe szaleństwo.
Oburzeni prawicowi politycy publikują talerze z daniami mięsnymi, dziennikarze polemizują z propagandystami klimatycznymi co do liczby schabowych które mają prawo zjeść, komentatorzy straszą dietami z robali.
Nikt jednak nie zwrócił uwagę, że tabelka opracowana przez panią Agnieszkę Karpińską pochodzi z raportu…
The future of urban consuption in a 1.5 C World … z 2019 r.
Prezydenci kilkudziesięciu największych miast świata przygotowują się do wdrażania ideologii klimatystycznej w życie już od kilki lat. Na stronach c40 Organization można znaleźć kilkadziesiąt raportów i deklaracji, przyjętych do realizacji m.in. przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
Wśród ozdobionych radosnymi okładkami i wielobarwnymi ilustracjami, totalitarystycznych w swej wymowie raportów znajdziemy m.in. takie perełki jak:
*Strategiczne podejście do działań klimatycznych w miastach do 2030 r. – listopad 2017 r.
*Deklaracja dobrego jedzenia w miastach: Jak miasta osiągają planetarne zdrowe – diety dla wszystkich – luty 2022 r.
*Deklaracja zielonych i zdrowych ulic – jak miasta tworzą ulice, w których ludzie mają pierwszeństwo – luty 2022 r.
*Punkt odniesienia – 15- minutowe miasta – styczeń 2022.
Na okładce instrukcji wskazującej metody tworzenia 15- minutowego miasta – getta znajdziemy następujący opis:
Celem tego dokumentu jest zainspirowanie lokalnych rządów do zaprojektowania i tworzenia innowacyjnych polityk odnoszących się do skoncentrowanych na ludziach miejskich ekosystemów, zgodnie z modelem ’15-minutowych miast’.
Klimatystyczny walec już się toczy
To co umyka obecnie podekscytowanym komentatorom to skala i zakres szykan, jakie przygotowują od lat społeczeństwom państw zachodnich politycy i wielkomiejscy samorządowcy. Plany wielkomiejskich, globalnych elit są otwarcie publikowane i dostępne od lat. Będą też z pełną konsekwencją wdrażane – tego możemy być pewni.
Płacimy za ubrania, które nosimy, za domy i mieszkania w których mieszkamy, za energię elektryczną i ogrzewanie, za meble, za łóżka i pościele w których śpimy, za krzesła, stoły, za talerze na których jemy, za sztućce, serwetki, za jedzenie, które mamy na talerzach, za lekarstwa które musimy zażywać z powodu zatrutego chemią jedzenia – na tym wszystkim zarabiają korporacje. Płacimy, za samochody, za paliwo, za drogi, po których jeździmy, ubezpieczenia, opłaty, podatki… Płacimy za wszystko.
Przyzwyczailiśmy się już, że musimy płacić za wodę, którą pijemy, za powietrze którym oddychamy – przypominam o opłatach za emisje CO2… Teraz mamy zapłacić za prawo kupienia jedzenia, wyjścia z domu, przejazdu komunikacją, wyjazdu na wakacje. Mamy zapłacić za prawo do życia, które będą nam reglamentować globalne elity finansowe.
Lokalny reset, pamiętajcie!
Sławomir A. Danilczuk
Foto: Fragment raportu, źródło: C40.org