Jeśli ktoś przez ostatnie dwa lata nie oglądał telewizji, nie korzystał z internetu, przebywał służbowo na dziewiczych wyspach bez dostępu do mediów albo zawodowo zajmował się bieżącymi rozgrywkami politycznymi i nadal ma wątpliwości co do przyczyn, sprawstwa, przebiegu i ostatecznych celów toczącej państwa zachodnie pandemii COVID-19, poniżej znajdzie informacje na temat tego, z czym społeczeństwa liberalnej demokracji muszą sobie obecnie radzić. W pigułce.
Żeby nie było jakichkolwiek wątpliwości… Pandemia COVID-19 to wcześniej zaplanowany, opracowany i przećwiczony globalny kryzys, wywołany przez światowe elity finansowe, z wiodącą grupą tak zwanych ‘elit zachodnich’, głównie amerykańskich, przy świadomym współudziale Chin. Jest to globalna operacja o charakterze społeczno-polityczno-gospodarczym, skierowana przede wszystkim w państwa tak zwanego wolnorynkowego kapitalizmu, od Japonii i Korei Południowej, przez Nową Zelandię, Australię, aż po państwa Europy Zachodniej, Kanadę, Stany Zjednoczone i państwa Ameryki Łacińskiej. Celem tego ponadnarodowego i wieloaspektowego projektu jest dezorganizacja i znaczące osłabienia tychże państw po to, aby docelowo uniemożliwić im oraz zbudowanym na przestrzeni dziesięcioleci instytucjom, społeczeństwom, systemom bezpieczeństwa oraz siłom zbrojnym jakiekolwiek przeciwstawienie się wprowadzeniu jednolitego, globalnego systemu polityczno-społeczno-gospodarczego na wzór chiński.
System ten, póki co nadal relatywnie łagodny, docelowo będzie bazował na totalnej, cyfrowej kontroli opartej na systemie kredytu społecznego, połączonej z psychologiczno-medyczno-społeczno-medialnym terrorem, wspieranym w razie potrzeby przez terror przymusu materialnego (cyfrowy pieniądz) i fizycznego (areszt, czasowa izolacja, permanentne wykluczenie). Wprowadzaniu tegoż systemu cyfrowego totalitaryzmu towarzyszyć będzie powszechne pozbawienie społeczeństw zachodnich jakiegokolwiek wpływu na system władzy, przy jednoczesnym odbieraniu własności, praw i wolności, w tym prawa wolności sumienia, wyznania, prawa do pracy, prawa do decydowania o własnym zdrowiu, własnym ciele i o przyszłości własnych dzieci.
Dzięki wykorzystaniu fałszujących wyniki testów na obecność wirusa od ponad 20 miesięcy rządy zainfekowanych państw mają możliwość systematycznego rozdmuchiwania statystyk zakażeń i zgonów, na podstawie których mogły wprowadzać rozliczne, oderwane od zasad medycyny, nauki, etyki ograniczenia, obostrzenia i restrykcje, uderzające we własne społeczeństwa. Dzięki nieustannej presji medialnej mediów rządowych oraz będących w rękach elit finansowych mediów globalnych i lokalnych, czynniki rządowe będące na usługach (na łasce i niełasce) tychże elit (z powodów różnych: zastraszenia, szantażu, groźby pozbawienia stanowisk a czasami zapewne groźby pozbawienia życia, z powodów finansowych ale też z czystej głupoty) wymuszają na społeczeństwach swoich państw podporządkowanie niedorzecznym wytycznym czy rozporządzeniom, sprzecznym z podstawowymi zasadami konstytucyjnymi, prawnymi, etycznymi czy wreszcie ekonomicznymi, jakie dotąd w tych państwach obowiązywały.
Wykorzystując dotychczasową powagę instytucji międzynarodowych takich jak Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ), Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), amerykańskie instytucje ds. zdrowia, jak Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), Agencja Żywności i Leków (FDA), Narodowe Instytuty Zdrowia (NIH), instytucje Unii Europejskiej, jak Komisja Europejska (EC) czy Europejska Agencja Leków (EMA), oraz podobne instytucje na szczeblu państw narodowych (ministerstwa zdrowia, rady medyczne, rady lekarskie, itd.), elitom zachodnim udało się wywrzeć presję na większość środowisk politycznych, naukowych i lekarskich, dzięki czemu realizacja operacji pandemicznej nadal jest kontynuowana.
W wyniku nieustannej propagandy medialnej kreowanej na bazie wytycznych wymienionych wyżej instytucji międzynarodowych, w wyniku presji naukowców znajdujących się na listach płac koncernów farmaceutycznych, przy jednoczesnym zastraszaniu środowisk lekarskich stojących w opozycji do oficjalnych narracji pandemicznych, globalnym elitom udało się wmusić co najmniej jedną dawkę jednego z preparatów szczepionkowych, będących w fazie eksperymentu medycznego ponad 58,5% ludności globu (dane na dz. 23.12.2021 r. za Tracking Coronavirus Vaccinations Around the World – The New York Times).
Równolegle do szczepionkowej nagonki (działania większości mediów, ekspertów i dziennikarzy przypominają współdziałanie pasterskich psów rasy border collie zaganiających zdezorientowane owce wprost do bramki z napisem „SZCZEPIONKI”) trwa praca rządów państw narodowych nad wprowadzeniem rozwiązań prawnych ograniczających działania małego i średniego biznesu, przy jednoczesnym wywieraniu presji na zarządzających tymi przedsiębiorstwami do egzekwowania będącego w sprzeczności z prawami konstytucyjnymi przymusu szczepionkowego. Unijny certyfikat COVID, zwany też paszportem covidowym, lub „subskrypcją na prawa obywatelskie wykupowane okresowo u firm farmaceutycznych”, które to rozwiązanie Polska przyjęła z dniem 1 czerwca 2021 r. wprowadza jawną segregację sanitarną i jest wstępem do implementacji rozwiązań spełniających definicję systemu totalitarnego.
„Żeby zakończyć pandemię w nadchodzącym roku, musimy być pewni, że wyszczepimy średnio 70% populacji każdego kraju do połowy przyszłego roku.” – oświadczył w ostatnich dniach dyrektor generalny WHO Tedros Ghebreyesus.
Racjonalną podstawą globalnej presji szczepionkowej nie może być ani skuteczność tych preparatów, ani ich bezpieczeństwo. Ostatni raport Brytyjskiej Agencji Bezpieczeństwa Zdrowia (UK Health Security Agency) pokazuje wyraźnie, że osoby zaszczepione nie tylko zarażają się COVID znacznie częściej niż osoby niezaszczepione. Raport potwierdza, że osoby zaszczepione mają znacznie mniej przeciwciał i prawdopodobnie nigdy nie odzyskają pełnej odporności.
Cel szantażu szczepionkowego jest zgoła inny niż zdrowotny, i wcale nie tak trudny do przewidzenia.
„Chodzi o wymuszenie społecznej zgody na nieograniczony dostęp do naszych ciał dla firm medycznych, farmaceutycznych i technologicznych. Tak żeby zyskały one pełne, niekontrolowane prawo ingerowania w nasze ciała, czy wprowadzania substancji i technologii w formie ciekłej lub stałej. Płyny modyfikujące dna, implanty, podskórne mikroprocesory, czujniki.” (Globalny Bunt Elit, 16 maja 2020 r.)
To już się dzieje. „Firma ze Skandynawii (Szwecja – przyp. SAD) stworzyła microchip aplikowany pod skórę, który po zeskanowaniu pokaże aktualny status zaszczepienia.” donoszą media (za interia.pl). Wiadomo, że nad podobnymi rozwiązaniami od miesięcy pracuje amerykański Pentagon- ich rozwiązanie ma podobno wykrywać zarażenie coronawirusem.
Prowadzone symultanicznie procesy spowodują nieodwracalne zmiany w co najmniej trzech istotnych obszarach życia społecznego: prawie, genetyce i technologii, które zostały „sprzężone w jednym celu- maksymalizacji społecznej kontroli w globalnej skali.” (Globalny Bunt Elit, 9 maja 2020).
Herold Nowego Porządku Świata Klaus Schwab stwierdził, że „nie ma powrotu do świata jaki znaliśmy przed rokiem 2020”. Założona przez niego organizacja World Economic Forum zdołała rozpisać i zaplanować przebudowę dotychczasowego świata co do każdej węzłowej kwestii, każdego kluczowego zagadnienia i każdego kraju na ziemskim globusie. Autor Globalnego Resetu mówi nam wprost jaki świat czeka nas po pandemii. Rzecz w tym, że nie chcemy mu uwierzyć. Jednak Zmiana Globalnego Systemu Operacyjnego już się rozpoczęła i jest procesem nieodwracalnym. Być może olśnienia doznamy dopiero wówczas gdy będzie już za późno. Przebudowa świata jaki dotąd znaliśmy, rewolucja a’rebours realizowana przez globalne elity, z wykorzystaniem rządów, ekspertów i mediów państw zachodnich przeciwko społeczeństwom tychże państw zostanie doprowadzona do końca. Tam czeka nas ten sam finał, który inspiratorom „odwróconej rewolucji” znany był od samego początku: Postpandemiczny Totalitaryzm.
Bez obaw, wszyscy zostaliśmy zaproszeni.
SAD
Foto: Pixabay.com